W stajni byłam po 8 xD wsiadłam raz dwa. Poskakaliśmy- ogólnie jazda d'Orgeixem. Najpierw mała przeszkódka krzyżaczek na 8 z ukosa. Było ok. Potem żeśmy sobie podwyższyli do 110 xD ale musiałam zniżyć te 10 cm bo ciągle zwalał rzucał się klatą na tą orzeszkodę jakby chciał ją zmiażdżyć. xD Metrówka różnie ale ogólnie ok. Pozostaje ćwiczyć :} bo tylko w sumie 1 skok nam wyszedł prawidłowy i bez zrzutki na metrówce. :( Już się skontaktowałam z Góru- ze zdjęcia Olga właśnie :) bo oddanie ręki i zostanie w stzremionach podczas całego skoku to dla mnie za dużo xD a i najazd ze skosa.Ale zauważyłam jedno-jest chętniejeszy do skoków. Nie wyłamuje. :D MÓJ MISTRZUNIO. :3
Teraz kilka dni wolnego. Ale we wtorek mam zamiar go znów męczyć! :D
Plecy mi odpadają ;/
Jutro babeczki świąteczne i pakowanie jakiś pierdołowatych prezentów dla gnoi. :/