Tak bardzo nieaktualne.

Jeszcze w długich włosach, kiedy miałam plany i przyszlość... Kiedy życie było przewrócone do góry nogami. Gdy wszystko zdawało się być piekniejsze niż kiedykolwiek.


Sentymenty nie pozwalają spokojnie oddychać memu sercu, które jest niemal na skraju wytrzymałości. Tęsknię za tym co było, za życiem, jakie prowadziłam, wolnością, którą miałam. Co gorsza plany, które układałam posypały się, lecz to akurat było do przewidzenia. W końcu spontan zawsze jest najlepszym rozwiązaniem...
Unoszę z dumą głowę, nie zamierzam się przecież poddać. Jestem silna, mimo że na taką nie wyglądam. Mam najebane w głowie. Czasem sama zastanawiam się co ja takiego w ogóle wyrabiam i jaki w tym cel. Jednak gdy budzę się z rana i pomyślę o Nim, gdy mam jego obraz w głowie, rodzi się myśl: "skąd te zwątpienia?" Właśnie doświadczam szcześcia, które rozkwita w moich dłoniach nieśmiało. Wolnym krokiem otwiera się na mnie, ale wiem, że kocha begranicznie, jak ja bezgranicznie mogę zaufać. Dzięki temu nie musze się bać.
Dziękuję Ci za to, że jesteś ze mną w każdej chwili. Nawet tej złej. Dzierzysz mój irytujący charakter i tonę egoizmu. Za to, że dowartościowujesz mnie każdego dnia i pokazujesz, jak bardzo jestem dla Ciebie ważna. Dziekuję za Twą miłość i uczucia, a przede wszystkim za to, że nadal jesteś. Obyś był już na zawsze.

Może słowa są banalne, ale w głębi duszy oddałabym dla Ciebie wsyztsko... Cokolwiek byś zapragnął.

Już nie chcę wątpić.

Memphis May Fire - The Sinner (tak bardzo faza!)