Do jej piosenek towarzyszy mi dziś niedziela i odwieczny problem z kichaniem i chusteczkami (pozdrawiam swojego kota). Lubię ją w sumie tylko w niedziele i tylko wtedy mam czas posłuchać jakiejkolwiek muzyki w sumie (no bo tak to nie mam), a niedziela od jakiegoś czasu kojarzy się z czymś miękkim i zaspanym, z ciepłym mlekiem-kawą i szarym światłem za oknem, dla mnie. Zazwyczaj niedziel nie lubię, ale dziś to jeden z weekendów 'po zapierdolu', miło mi tym bardziej. Chciałabym dostać pytania na historię i równie mocno chciałabym, żeby moje plany związane z Paryżem w Święta wypaliły. A nie robię nic w obu kierunkach.
40 dni do egzaminu z historii. Umiem tylko barok.
Mam bilet mam bilet mambilet. Serj - nadchodzę!
Goli impreza była niezapomniana, optymalna i w ogóle :)
Przeglądałam dzisiaj różne różniaste foldery zdjęć z wakacji, z nocek, z imprez i z wypadów za miasto. Miiiło było je pooglądać, tyle tych chwil niezapomnianych się nazbierało (nie mówiąc już o gimie ^^) i w ogóle tak no.
Chcę wiosnę, co jest mało asertywne, aczkolwiek nigdy jej nie lubiłam, ale coś we mnie drgnęło. No bo taka zima to nie zima.
http://www.youtube.com/watch?v=cI_nkXUpvJk&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=jZD2rFLbX2c
http://youtube.com/watch/?v=mPuyNlVAjSc&feature=related