Nie raz dostałem w mordę, za to co sądzę,
I szczerze to czuję dumę, bo ich problem to nie mój problem,
Mogłem się lać, gubić zęby, pić tydzień,
Lecz zawiewa hipokryzją, gdybym miał to nazwać życiem,
Czasem, gdy zamykam oczy widzę ten jebany myspace,
A wszystko wokół zwalnia jak jebany maxpain,
Udowodnię jeszcze wszystkim, jeszcze przyjdzie mój dzień,
Spełnię każdy sen, jak na razie to jest mój cel.