azyrb
dzięki :) to jest ona a umaszczenie ma zaskakujące - przyszła do nas nie wiadomo skąd i należy do tej części kotów, którym nigdy nie odebrano wolności - dostaje jeść, ale i tak chodzi na całe dnie i noce, wraca jak "do siebie", czasami przynosi mi myszy... to tak pewnie w ramach wymiany za whiskas, który tak uwielbia... Jest już z nami 6lat doczekała się prawnucząt, a nadal jest przywódca kociego stada walcząc dzielnie nawet z dzikimi kocurami!
13/09/2014 11:38:26
blacknesse
Ja mam pecha do kotów. Trzymaja sie moze 2 lata i, albo znikają bez śladu. Albo maja bliskie spotkanie z samochodem. :(
13/09/2014 11:41:25
azyrb
nooo... znam ten ból - nawet mieszkając w leśniczówce tak bywa... niestety - dlatego staram się nie oswajać za bardzo, aby lepiej zachowywały dystans p[przed ludźmi i tym co się z nimi wiąże...
O sobie: ...no i się pozmieniało - od roku zamieniłam moją koniopasję w drugi zawód - hipoterapeuta. Nawet nie pytajcie jakie to uczucie - jakby człowiek raz jeszcze się narodził by móc coś więcej zrobić dla INNYCH!