No, dooobra, juz wyjasniam. Jakby sie nie dalo pomyslec! ;P
Otoz:
Wychodze sobie na balkon(ktory w koncu sprzatnelam, ha!) patrze na actinidie i ona jest glownie zielona, ale niezupelnie, bo troche rozowa tez, co widac na zdjeciu. I na lisciu siedzial taki tlusciutki zuczek, ktory tez byl zielony i blyszczal na rozowo. Zrobilam zdjecie i Wam pokazuje, bo mnie takie rzeczy zachwycaja, no! :D
Od biegu do pomaranczy zyje dziwnie sportowo, weszla we mnie energia jakas, szok! ;)