Dziś prawie cały dzień byliśmy w Główczycach na urodzinkach mojego TŻ bratanicy. Jak zwykle było wesoło. I Ewelina tez z Egiptu wróciła ze spalonymi cyckami, hehe.
To takie pamiątkowe zdjątko z tego dnia :)
Tak sobie myślę, cholera ... znów jesień i znów różne choróbska zaczęły się plątać wkoło. No oczywiście wróciły objawy astmy sprzed roku ...
Jakby tego było mało to znów boli mnie ząb ... na szczęście środa i dentysta już tuż tuż.
Miałam w tym roku zapisać się na kurs Silvy, ale nic mi z tego raczej nie wyjdzie :(
Chciałam też pójść w tym roku do szkoły i chodzić do klasy z Danielem, ale muszę to odłożyć do lutego .. sic!
No nic, muszę się szybciutko pozbierać. Jutro jadę do tego pana od kodowania strony, pojutrze do fryzjera :)