Widok z okna :)
Sorry za bezsensowną wcześniejszą notkę, radośc mnie rozpierała.
O kur,,, dęęę co za burza:)
I gradobicie. I prądu nie było.
Posedzłem spać.
Wszędzie ciemno, nie ma co robić.
To się drzemne, prawda?
Nie! Kur**dę Nie prawda.
Nie mogę spać. Wyspałem się po południu i łażę jak trzepniety.
Nie mam co ze sobą zrobić. Już 40 pozycji spania wypróbowałem, na podłodze, łóżku...
Nic. Dosłownie chce mi się spać, a nie mogę.
Siedzę jak głupi przwed kompem i piszę, bo nie mam zajęcia.
Nie chce mi się mysleć o szkole, ale za niektórymi tęsknię.
Mało kontaktu.
I z niektórymi bym pogadał.
Cieszę się z dusiciela.
I gekonów.
I skorpionów.
I skolopendry.
I Heteropod.
I skakunów.
I Viridasiusów.
I z Brachypelm.
I z Aphonopelm.
I z różowych ,,Słitaśnych" Oo Phormictopusów. Na pająka to dziwne barwy,
I z Linothele.
I z Harmoniconów.
I ze spawęków.
I innych, którzy przybyli bądź przybędą jako moi współlokatorzy pokoju.
Szaleję :)
A teraz na topie w moim pokoju będzię JAD.
Z resztą zobaczycie :)
Pojeżdziłbym na desce. Tak, teraz. Nie kiedy indziej.
Pójść vczy nie pójść?
Trochę późno, dokładnie 1:09.
Sam nie wiem. Powiedzą, że mam nie ten tego z głową.
Hello, I love you
Won't you tell me your name?
Hello, I love you
Let me jump in your game
Hello, I love you
Won't you tell me your name?
Hello, I love you
Let me jump in your game