|RAIN|
WSTĘP
Każdy z nas ma w sobie coś z dziecka. Każdy z nas prawdopodobnie będzie miał dzieci, albo już je ma.
Wszyscy rodzice wiedzą jak ważne są dla nich swoje pociechy, zawsze chcą o nie dbać, poświęcać im jak najwięcej uwagi i czasu. Widzą jak dorastają, jak zmieniają się na ich oczach w szybkim tępie i czasem, gdy lekko przymkną oczy, a po chwili znów je otworzą, budzą się przykryci kocem ze zdjęciem w ręku,
Nasuwa mi się pytanie. Skoro rodzice tak dbają o swoje dzieci, to czy są w stanie zrobić wszystko, by je ochronić?
Rozdział 1
Słońce już wzbiło się wysoko, gołe, bez żadnej chmury, jakby na życzenie. Pogoda dzisiaj
sprzyja rodzinie Marsów. Jesteśmy aktualnie na terenie ich posiadłości, która jest ogromna, z ogródkiem, tarasem, placem zabaw i pięknie zakwitającymi kwiatami na wiosnę. Jest około ósma rano, dom jest prawie pusty. W kuchni czuć kawę, zaparzoną i gotową do wypicia, w jadalni porządek, nie widać ani jednej drobinki kurzu, dziś jest chyba wyjątkowy dzień. W salonie wielka skórzana sofa, dywan zdobiony centkami, kilka wazoników z kwiatami, egzotyczna palemka, nowoczesna lampa i oczywiście wielki plazmowy telewizor. Wielkie kręte drewniane schody, obrazy i projekty domów, wiszą na ścianach. Na dole widać jeszcze łazienkę i jedną z sypialni, pewnie gościnna. Dom jest tworzony na bazie współczesnych projektów, architektura wnętrz jest niesamowita, dobrze dobrana, a sam wygląd wprowadza spokój i daje nacieszyć się kolorem ścian, obrazów i różnych dekoracji. Dom ten jest dziełem wspaniałego architekta, właściciela tego domu. To pewnie niesamowite uczucie zbudować dom swoich marzeń i dodatkowo sprawić, by był on idealny dla całej rodziny, dla dzieci, które mogą przeżyć w nim wspaniałe dzieciństwo.