13 Sierpnia 2015
Rozmawialiśmy dzis o niej.
Mówil że jest dla niego ważna, jednyna w swoim rodzaju, że jest szcześliwy że ją poznał i że kocha ją nawet z jej wszystkimi wadami.Dałam rade, nie płakałam. Ale nie wiem jak długo jeszcze tak wytrzymam.
Dlaczego? Dlaczego on ją tak kocha? Dlaczego nie moge to być ja? Co ona ma czego ja nie mam?
Tak, jest ładnia. Tak, jest słodka. I tak, jest miła. Ale nie czuje do niego tego co ja. Nie spedza z nim każdego pierdolonego dnia tak jak ja to robie i nie jest przy nim kiedy jej potrzebuje.
Dlaczego on kurwa nie może zauważyc tego co ja czuje? Czy nie widzi jak cierpie kiedy wymawia jej imie? Czy nie widzi moich zaszklonych oczu? Czy nie slyszy mojego płaczu kiedy rozmawiamy przez telefon?
Nie rozumiem tego. Poprostu tego kurwa nie rozumiem.
Jak mozna byc takim idiotą?
I jak można kochać takiego idiotę?
Beznadziejna.