taakie tam z roousi, dziubki mrrrrrrr
Żyjemy, umieramy tacy sami do granic z planami,
Ich wartość jest ważna, dopóki je mamy.
Czasem słowami się chcemy odchamić,
Nerwy szargają ból, boli jak przedtem,
Z braku kontroli chlejemy, zmieniając miejsce.
Już tylko my i nic więcej, skazani na siebie,
W drodze na szczyt z pamięcią nędzy i nędzę wdychamy.
Powietrze zostawia gorycz, życie daje w kość nie fory,
Odznaka słabości - złość każdy jest na nią chory
I wiem, że w tłumie prócz moich znajomych ktoś rozumie jeszcze.
http://www.youtube.com/watch?v=ob8oBZOo6rU