Zgadnijcie kto. Blondynka na króliku rrraz! Na wymuszone zamówienie.
Oryginał kisi się gdzieś w zeszycie A4.
_________________
Nu, ni chuja mi się nie chce.
Nawet dźwięk jebanej, spuszczanej w kiblu wody wystawia moje zdrowie psychiczne na próbę, nu.
Dajcie mi jeden, dwa tygodnie na odludziu, w pięknym otoczeniu.
I nie to, że zamknę się w pokoju i mam spokój, nie.
Ja chcę PRAWDZIWEGO spokoju w końcu.
Jedna z pro rzeczy się już spierdoliła. Właściwie któraś z rzędu, przestałam już liczyć, już mi się po prostu nie chce. A teraz już nie potrafię nawet ocenić, czy jakaś właśnie się nie rozpierdala, czy to tylko moje przewrażliwienie.
Chcę uciec. Już nie mam siły, ja nie mam kurwa siły się w to bawić.
Już dawno, dawno temu powinnam przestać wierzyć ludzi.
Kiedyś prawie mi się to udało... słodki nihilizm.
Ale zawsze są powroty.
Naiwny szaleńcze...
Środa na bank?
Użytkownik awesomelou
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.