photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 MARCA 2010

długo

Zdjęcie z googli.

W sumie nie wiem, co dokładnie chcę napisać. Może tyle, że chyba wiem już, co czuje psychopatyczny morderca zabijając swoją ofiarę.

Do tej pory myślałam, że moje zainteresowanie takimi miejscami jak Kłomino na powyższym zdjęciu nie wychodzi ponad normę, ale ostatnio zauważyłam, że myślenie o takich rzeczach przyprawia mnie o gęsią skórkę.

I niech mnie licho, nie są to ciarki strachu, ale małe igiełki biegające po plecach rasowego maniaka. Czuliście kiedyś coś takiego? Dziwna euforia pomieszana z psychopatyczną fascynacją. Bo wyobraźcie sobie miasto bez ludzi. Bez życia, gdzie jedyny dźwięk to twój oddech, bicie twojego serca, a zewnętrzna cisza przerywana jest przez szczekające sporadycznie psy. Gdzieś w oddali. Stoisz sam. Stoisz sam w sercu czegoś, co jest już martwe. Opuszczone w biegu, w pośpiechu. Gdzie sięgniesz okiem widzisz wielkie, opustoszałe budynki. Ich okna zieją czernią, gdzieś w głębi widać odchodzącą płatami od ściany tapetę. To miasto jest twoje. Twoje własne miasto-widmo. Możesz zapuścić się dokąd tylko zechcesz - zatem wchodzisz. Po niszczejących schodach. Stąpasz ostrożnie. Pniesz się w górę. Zatrzymujesz na jednym z pięter i rozglądasz się. Decydujesz się wejść do jednego z mieszkań. Załóżmy, że owe miasto nie zostało rozkradzione i zdewastowane.

Coś, na co nadepnąłeś wydało ostatnie tchnienie pod twoim butem. Porzucona lalka o przerażającym wyrazie twarzy.

Słodko.

Wchodzisz głębiej do czegoś, co kiedyś było salonem. Okna i drzwi prowadzące na balkon są wybite, framugi otwarte. W salonie są też stare szafy. Warto sprawdzić co w nich jest. Załóżmy, że znajdujesz zdjęcia. Są na nich mieszkańcy tego miasta. Zdjęcia są stare, lekko wyblakłe. Na jednym z nich znajduje się dziewczynka, na oko siedmioletnia. Głowę zalewają miliony pytań. Gdzie się podziała ta mała dziewczynka? Ile teraz ma lat? Czy w ogóle jeszcze żyje? Kim była, kim byli jej rodzice? W co lubiła się bawić? Co czuła, musząc uciekać z domu, nie znając powodu?

Nim skończysz oglądać, zaczyna powoli zapadać zmrok. Zauważając to, możesz wpaść w lekką panikę. W moim przypadku ta panika byłaby stanem istnej ekstazy. Porzucasz zdjęcia i postanawiasz poobserwować zachód słońca. Decydujesz się wejść na dach. Z wysiłkiem wdrapujesz się na sam szczyt, stajesz prosto, pozwalając, by poniekąd martwy wiatr rozwiał ci własy, muskał cię po twarzy. I wtedy widzisz, gdzie naprawdę jesteś.

Drogi są puste. Nie śpiewają tu nawet ptaki. Zdarta, pozwijana papa leży na dachach upiornych, tchnących grozą bloków. Gdzieś między nimi - dachy zwykłych domów. Widać dziury, przez okna możesz zobaczyć tę pustkę, jaka się w nich kryje. Z drugiej strony w oddali, widzisz wielką ścianę z gigantycznym freskiem przedstawiający ówczesne flagi państw byłego bloku sowieckiego.

Kiedyś to był teatr. Miejsce, gdzie mieszkańcy ukulturalniali się, cieszyli się spektaklem. Teraz? Gmach bez dachu. Kiedy dostrzegasz ruiny szkoły, szpitala, jakiegoś sklepu, kiedy zauważasz wyburzone domy - ogarnia cię złość. Jeszcze przed chwilą wołała cię hostoria, przeszłość, nagle jednak pojawia się wizja całkowicie zmiecionego z powierzchni ziemi miasta. Przeszłość odeszła całkowicie.

Tak, właśnie. Z opisu tego, co mnie podnieca przeszłam do opisu tego, co mnie wkurwia. Bo tak oto Polska zostaje pozbawiona jedynego miasta widma.

Mimo wszystko - chcę tam pojechać. Może uda mi się przeżyć to, co tutaj opisuję na własnej skórze, może uda się zobaczyć coś jeszcze... Póki co, zbieram ekipę. Wyruszamy w wakacje.

Jeśli się zawiodę, jeszcze w te same wakacje w jakiś sposób dotrę na Ukrainę i pozolę się napromieniować w Prypeci. Chcę zobaczyć na własne oczy, jak wygląda martwe, nieruszone przez buldożery miasto. Chcę zobaczyć zniszczony basen, chcę zobaczyć stary, diabelski młyn. Maski gazowe obok lalek w przedszkolu. Chcę przejść się po parku, usłyszeć echo dawno zapomnianego tu śmiechu dzieci, rozmów. Chcę usłyszeć echo dawnego życia miasta, w tym przypadku mającym być z założenia perełką socjalizmu.

I chcę zobaczyć czwarty reaktor, nieważne, jakie obok niego jest promieniowanie... skoro potrafię wysiedzieć pod ławką 45 minut by nie pisać kartkówki w pozycji, która w naturalnych warunkach jest fizycznie niemożliwa do uzyskania i jeszcze nie dać się na tym złapać, to promieniowaniu też dam radę.

Niewątpliwie, jestem hardkorem.

A na przeciwko mojego domu stoi opuszczony, dworkowaty domek, w którym mieszkał pan Strzelba. Pan Strzelba umarł w tamtym domku właśnie, dlatego nie jest on do teraz zamieszkały. Podobno ktoś go kupił, ale prawa do niego odebrało mu miasto. Podobno też ma iść przez niego jakaś droga. Ale ta droga ma już być budowana od ładnych paru lat, jak to w Polsce. I prawdopodobnie nie będzie wybudowana - poza tym, nie wyobrażam sobie jak mój dom miałby stać na rozwidleniu ulic? I dodatkowo - po chuj robić kolejną uliczkę? Jakkolwiek w owym domku widziałam otwarte okna na piętrze. Wiosną będę się wspinać, bo teraz za zimno. Na razie obserwuję teren; brama wjazdowa jest cały czas otwarta aż dziw, że nikt się tam nie zapuszcza. Może wiedzą coś, czego ja nie wiem i się boją? W końcu niewiedza kwestią odwagi. Ale to lepiej... im bardziej tajemniczo, tym lepiej.

A tak z dzisiejszych spraw, to jestem zadowolona, bo już mam poniekąd wolne. Czekam na piątek, bo dwutygodniowa abstynencja zdecydowanie mi nie sprzyja.

 

I czekam na wakacje, które planuję, by były najlepszymi w moim życiu. Wyczekam.

Komentarze

kora77 ja też jadę.! ^^ ;)
05/03/2010 0:15:36
cukierkowalaleczka dobra. fajnie. piszę, żeby nie było, że nie wchodze do Ciebie :D ale ten... przeczytam kiedy indziej, jako iż teraz nie mam czasu :D:D:D
03/03/2010 21:47:04
kupilimniewtesco mam znajomego który zbiera ekipę do opuszczonego miasta, aczkolwiek nie pamiętam które to miało być ;F
też zawsze chciałam pojechać w takie miejsce...być może uda mi się tam pojechać dopiero jak będę dorosła, ale lepsze to niż nic xD aż ciary przechodzą mrrrrr
03/03/2010 20:11:45
Info

Użytkownik awesomelou
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.

Informacje o awesomelou


Inni zdjęcia: Parking Lotniczy bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Architektura miejska aceg... maxima24... maxima24