Chyba właśnie dzis zwątpiłam w ludzi dostatecznie.
Nawet, gdy mówisz prawdę, wszystko obraca się przeciwko Tobie.
Nie warto rozmawiać.
Nie warto tłumaczyć.
I tak to wszystko gówno daje.
Pieprzona zazdrość...
Zawsze musisz mi wszystko zjebać,
tylko z tego powodu, że chcesz mnie mieć na wyłączność.
przy ludziach cwana, na gg potulna jak baranek.
Nie mówię, że zawsze byłam święta.
Ale w tej sytuacji nie zrobiłam nic złego.
Chyba, że mówienie prawdy jest w tych czasach uznawane za przestępstwo.
Chiałam być w porządku, a znalazłam się w samym środku wielkiego "bagna",
które mnie nie dotyczy.
Ta cała kłótnia zaczyna być zabawna.
Aaaa, i ja chodziłam z K, bo poleciałam na samochód?
Przestańcie mnie rozśmieszać.
Nie próbujcie robić blachary z osoby, która nią nie jest.