skończyłem prawie całomiesięczny zapierdziel z zaliczeniami i egzaminami. Brak snu, hektolitry kawy, masę głupich reguł do wykucia, i wzorów do zrozumienia, ciągły stres który zresztą z dnia na dzień się kumulował, i potęgował chyba we mnie cały ten jebany weltschmerz( jakoś tak sie to pisze), na początku tego tygodnia myślałem ze zeświruje już, przez 3 doby miałem tylko 4 godziny snu - jebane dwa egzaminy w jeden dzień, jeszcze ustna obrona! Ale poszło, w zasadzie to nawet mogę powiedzieć ze rozpierdoliłem system :) Teraz jużnerwy opadły i jest zajebisty mood, jest detoks od fajek i nadrabiam filmowe zaległosci + powtarzam te ulubione. Wzięłem sie za listonosza Bukowskiego, i sie nieźle zapowiada:D i prawie 3 tygodnie wolne
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika awdupex.