Valko, czy może jednak Falko? Nadal nie wiem jak mam napisać jego imię, co nie zmienia faktu, że jest najkochańszym psem na wycieczkę do lasu i torfowisko.
Wszystko ucieka za szybko, olimpiada nie chce się sama napisać, języki mnie nie lubią, wszystko się zrasta, a jednak przy prostych czynnościach wszystko pęka, a w szpitalu doktor się ze mnie śmieje, bo niby panikuje bez powodu.
Dobrze, że ten tydzień skróci się o poniedziałek. Błagam tylko o dobrą pogodę, cobyśmy w WPN cokolwiek zobaczyli i się nauczyli...ŻART w stylu rybki online. HA HA HA. Dobrze, że mogłam dziś wyjść i z tobą porozmawiać, brakowało mi tego jak cholera :) . Szkoda, że jesteś tam a ja tu, bo wolałabym być tam niż tu.
http://www.youtube.com/watch?v=Sv6dMFF_yts&feature=g-vrec jakoś mi utkwiło.