Dziś przyszło kimono. Wyczekiwane, wytęsknione, wymarzone. Nie mam odpowiedniego zdjęcia jeszcze, ale... póki co to... taka słodka, niedzielna jarzębinka. Prawda, że ślicznie wygląda?
Jeśli chodzi o poprzednie zdjęcie... powinnam je usunąć! Takiego psychodelicznego komunistę na naszego bloga dawać? Wrrrrrrr
Ten misiek jest gorszy od laleczki Chucky!!