Rok przerwy i może,może dalej...Zobaczymy jak się potoczy.
Niby jest praca ale nie daję satysfakcji,która powinna być.
Zapomieć o wszystkich problemach, o nim, o niej.I żyć dalej jakby go nie było co JEST możliwe :)
A może dzięki temu jest szansa na coś nowego i jeszcze lepszego od kogoś innego.
Marcia pamiętaj będę trzymała mooooocno kciuki :*