Wróciłam :D
Sama nie wiem dlaczego :) może chce w przyszłości wracać do tych wspomnień które tu zapiszę? Nie wiem. Dzisiaj nic nie wiem. Samopoczucie mam fatalne, a szkoła z pewnością mi w tym nie pomaga, no chyba że osoby z którymi wszystko jest prostrze, a przynajmniej jedna, osoba jebnięta jak cholera, ale kochana. Asiaaaa
Boję się upaść. Zbyt dobrze i lekko mi tutaj. Chyba panikuję. Chcę, aby było dobrze. Jest dobrze. Boję się jednak, że dobrze nie będzie później. Okiełznał mnie strach przed jutrem. Przed tym, co przyniesie przyszłość. Nie chcę już upadać, bo ciągłe podnoszenie się z dna męczy, odbiera siły do życia i zniechęca. Pozwól mi piąć się ciągle w górę. Lekko. Powoli. Lekko. Byle nie w dół. Upadanie z mojego nieba w kolorze mięty boli coraz bardziej za każdym razem. W jednej chwili latam, znajduję się w innej czasoprzestrzeni, a wystarczy jeden nieostrożny ruch i bach... znów leżę ryjem na ziemi. Cała z błota. Sponiewierana. Wszystko staje się dla mnie loterią. Pora nauczyć się podejmować poważne decyzje, które nie zniszczą mojej rzeczywistości. To przecież takie ważne. Bycie dorosłym. Nawet dorośli popełniają błędy. Każdy je popełnia. Ja chcę popełniać coraz mniejsze. Żyć spokojniej. Żyć tak, abym czuła, że żyję, abym czuła satysfakcję z własnego życia. Nic trudnego ? To najtrudniejsza rzecz na świecie.
Przytul.