Już tęsknie, nawet za wstawaniem o 6, kiedy chodziło się spać po 5. Za bieganiem z pokoju do pokoju
i "szukaniem papieru". Moc prądu, dziewczyny dziewczyny, nie śpijcie ja mam moce. Mój taniec,
lub coś podobnego, skakanie po Kamil, "jak sikam to z otwartymi drzwiami", Grzesiu i jego grzywka,
pięknie wyprostowana, maaaaaax stylu. Wygimnastykowane paluchy, niedojrzałe do życia, rozmowy w maku
no i mój DŻON, love! Historie o duchach w autobusie, o jest sobie po 3, nie zasnę, no ale to norma. Czaaaaaaaaisz?
Demon żartu łachmycie. Poziom szczęścia na pełnym gazie, oczywiście muszę wszystko
komlikować, no bo to po prostu ja i mój talent. Gubię się, pomocy!