Gdzieś w głębi oceanu pecha, zawsze odnajduję szczęścię i mimo tego, że
nie zawsze się powodzi, trzeba walczyć, tak myslę. Bezsensu poddawać się
na każdym kroku przez jedną błahostkę, wręcz przeciwnie. Trzeba wstać
i powiedzieć sobie, że mogę, chcę i potrafię naprawić swój błąd.
A teraz czas naprawić to, co przez głupotę mogło przestać istnieć,
a tyle się o to starałam, nie poddam się, choć nie jest łatwo.
Oky, idę bo nawala piorunami + scenariusz z Cyprysem part I.