photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 WRZEŚNIA 2019

119.

To jest właśnie zdjęcie przedstawiające te moje wakacje "w granicach Polski"... nic z tego, udało mi się wyjechać!
Tak jęczałam, tak przeżywałam, że wakacje spędzę w Polsce i nigdzie nie wyjadę, bo nie mam z kim i w ogóle wszystko stało się bez sensu, ale oczywiście jak we wcześniejszej notce przyjęłam to co smutne na klatę i starałam się dalej wyciągać z tego pozytywy!
No ale że uda mi się zawitać w Albanii, ze student travel i poznam tylu wspaniałych ludzi to nawet bym w życiu nie pomyślała!
Zakładałam, że to będą najgorsze wakacje na przestrzeni kilku lat, a tymczasem okazały się najlepszymi jakie w ogóle do tej pory miałam :D
Nie sądziłam, że Albania okaże się tak wyluzowanym, tolerancyjnym, bez nadmiernych zakazów, pełnym natury i piękna krajem nie opływającym w turystów.
Mój raj na ziemi... wróciłam odmieniona, z uśmiechem na twarzy, wyluzowana, baterie naładowane, praca i obowiązki od razu lepiej szły, a tak się bałam, że nie zdążę najważniejszych obowiązków na koniec miesiąca wykonać, ponieważ powrót miał być rano w niedzielę, a jednak okazało się, że w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Jechaliśmy w pierwszą stronę 36 godzin z Warszawy autokarem, w drugą stronę podobnie, a nawet trochę krócej.
Pewnie każdy się łapie za głowę jak to wytrzymać, pewnie nie na trzeźwo, a ja napiszę, że wcale nie było to dla mnie problemem :)
Nie piłam alkoholu, bo z toaletą nie było tak kolorowo, głównie na postojach, które były co 4 godziny.
Spałam na podwójnym miejscu przez większość podróży, bo mieliśmy duży autokar, więc dojechałam wypoczęta :D
No i przede wszystkim nastawiłam się na długą podróż myślałam, że nawet 40 godzinną, więc również było dla mnie zaskoczeniem dotarcie szybciej niż planowałam :)
Zasięg łapałam z Grecji, bo inaczej to minuta rozmowy kosztowała 6 zł, ale wifi było w hotelu..
A co do hotelu, pewnie ktoś by się również załamał mając wysokie wymagania, ale nasz "apartament" był wyjątkowy :D
Mieliśmy kuchnię, jako jedyni na piętrze lodówkę, aleee... bez żadnych innych akcesoriów i niespodzianka... jedno z łóżek było właśnie w kuchni :D
Grzyb na ścianie w łazience niemały, zlewał się z kafelkami, spłuczka sama się nie napełniała, napełnialiśmy ją z prysznica, a drzwi zamykały się na cegłówkę haha :D
Żeby było lepiej w pokoju byłam z Adamem z którym pojechałam i dwoma chłopakami :D
Wtedy byłam przerażona, ale szybko poczułam się w tym "apartamencie" lepiej niż gdziekolwiek indziej, wszystko tam miało swój urok :)
Zazwyczaj tęskniłam za domem i Gdańskiem na wakacjach, ale nie w te wakacje, nie na tym wyjeździe :)
Przez 5 dni spałam łącznie z 8 godzin, codzienny powrót z plażowych imprezek o 5 nad ranem, noce przegadane, prześmiane dni i noce, mój śmiech i ja dawno nie byliśmy tak szczerzy..
Kocham tych ludzi wszystkich, którzy zaakceptowali mnie całą właśnie taką, rozgadaną, szczerą, pełną energii, mimo bycia wariatką i udającą syrenkę w morzu o 3 w nocy.
Coś we mnie pękło, takie zwykłe ludzkie negatywne uczucia jak złość, żal, zazdrość, nienawiść uszły ze mnie, tak bardzo byłam zmęczona, tak bardzo zestresowana studiami i pracą, że zapomniałam, że w życiu na te negatywne emocje nie powinno być miejsca albo raczej nie powinny się gromadzić.
Dobrze, że rodzinę, przyjaciół i współpracowników też mam wspaniałych na miejscu, dzięki temu powrót nie był tak bolesny, ale jednak boli fakt, że Polska jest zarzucona zakazami, wszędzie zakazy, zakazy, zakazy, gdyby było ich mniej z czasem ludzie wyluzowaliby się, ale niestety pogoń za zachodnimi sąsiadami uniemożliwia nam to.
Albania nie była w ogóle planowanym przeze mnie kierunkiem, więc to tym bardziej potwierdza teorię, że jak nic nie planujesz i zdajesz się na los (choć trochę mu pomogłam) to wychodzisz na tym o wiele lepiej :)
Wróciłam do Polski 26 sierpnia i wciąż żyję tą Albanią, nie mogę wrócić na ziemię.. Wspomnienia z tego miejsca będą mi towarzyszyły całą chłodną jesień i mroźną zimę :)
Studiów na razie nie kontynuuję tylko się bronię na koniec września, więc czasu będzie więcej i pieniędzy również :D czas na zwiedzanie i odkładanie na pozostałe cele :)
Życie jest cudowne, cieszmy się nim kochani, jest za krótkie na marudzenie i planowanie czarnych scenariuszy, nic nam to nie da, otwórzmy się na to co dobre, a na pewno do nas przyjdzie, nie wiedzieć kiedy, nie wiedzieć jak :)

MIŁEGO WIECZORU ;*

Informacje o avenhia


Inni zdjęcia: Raczej damskie. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24Reita xxtenshidarkxx... maxima24... maxima24Wiosna 2025r. rafal1589Dobre jozefwielkiMorderca z pralki svartig4ldur