Wszystko od nowa, ja po prostu chcę zacząć wszystko od nowa.
Naprawić popełnione błędy, wykorzystać niewykorzystane szanse.
Moją duszę wypełnia ciągły strach przed wszystkim.
Strach przed straceniem wszystkiego co kocham.
Dzielą mnie kilometry od mojego prawdziwego świata.
Teraz żyję w wyimaginowanym przez fatum piekle gdzie jestem samotna.
Mimo że otaczają mnie tysiące ludzi, nadal, czuję tą przeraźliwą pustkę.
Staram się stać się bardziej pozytywną osobą dla kogoś co wychodzi mi bardzo dobrze dopóki słońce nie zajdzie.
Tęsknota wypełnia i rozszarpuje mnie od środka.
Szara postać kryjąca swoje uczucia pod sztuczną maską szczęścia.