Dodano: 21 STYCZNIA 2016
Na zdjęciu wrześniowe słońce, powroty do przeszłości, szukanie rodzinnych korzeni. Jeden z najciekawszych wyjazdów 2015. Litwa.
Styczniowe słońce mnie przeraża, nie daje ciepła a zawroty głowy. Zatanawiam się czasem, który miesiąc jest dla mnie bardziej okrutny, listopad czy styczeń. Co roku to samo, ciekawe, jak długo to może potrwać.
I tylko o jedną sprawę pierwszy raz jestem zaskakująco spokojna. Dziwne, szczególnie, że tym razem sytuacja jest raczej mało sprzyjająca. Nie chcę mówić "zobaczymy", "czas pokaże". Jestem po prostu spokojna. Czuję, że już najgorsze minęło i nic złego nie może się stać. Wierzę w to. Pomimo wszystko.
Krystůfek zrobił lasagne, kocham Krystůfka i jej lasagne! <3
