I wreszcie wrzucam Sztotowską notkę, co by po latach można było powspominać po latach:)
integracyjno-wypoczynkowy wyjazd do miejscowości Sztutowo obejmował dni od 23 do 31 lipca
liczba uczestników turnusu; 21 osób
A więc było to tak:
godzina 19, wyjeżdżamy autobusem międzymiastowym do Gdańska. Zanim mineliśmy znak Ostrowiec Świętokrzyski otwarte zostały pierwsze z wielu piw które zostały spożyte na wyjeździe, a były to Carlsbergi. Niestety po niedługim czasie napotkaliśmy przeszkody w robieniu busbiby takie jak brak klimatyzacji, ogólna niewygoda, kosa z kierowcą oraz burza pod Toruniem, z której nic sobie nie robiliśmy dopóki nie okazało się, że autokar jest dziurawy. Dzielnie i męznie przetrwialiśmy prawie 14 godzin jazdy wysiadając w Gdańsku skąd mieliśmy jechać do Sztutowa. Tam turnus podzielił się na trzy grupy:
a) grupa oczekujących na otwarcie sklepu - 6 godzin
b) grupa zwiedzająca - 3 godziny
c) grupa alkocholowa - 0 godzin - wyjazd do Sztutowa pierwszym autobusem, zwiedzanie lokalnych barów, a że było ich nie wiele to zatrzymali się w najbliższym do naszego ośrodka( żeby do domu nie było daleko). Taki stan rzeczy ujrzała grupa b gdy kilka godzin/niezliczoną ilość browarów później dotarła do Sztutowa./ Historia o Adamie: Poznaliśmy naczelnego żula Sztutowa - mówi Michał Pypeć - dzaiałacza Solidarności i kapitana pancernika 68' /
Grupa A dotarła ostatnia.
Spragnieni słońca turyści ruszyli nad morze ( ostatni dzień pogody). Po powrocie wielka najebka i kolejny wymarsz nad morze.
Co warto pozdrowić:
-laryngup przez P jak Pypek
- kolejkę górską nad morze
- codziennie powtarzane teksty: trąba mnie ciśni, sranie mnie łapie, kurwa nie ma papieru, czyli jakie problemy zaistniały w domku numer
- ograniczona ilość ciepłej wody w domkach
- Miśka za Misiek show. I za to, że kufel musi być szcześliwy ( lej szybko, nie widzisz jak płacze!)
- papa americano
- Grójec i chłopaków z Grójca
- krasnoludek co go zoczył spity Pypek.
-Krupniczek i zdrowa dieta Kacperka,
-'patrzcie, przejaśnia się' codziennie wieczorem
-polowanie na fale w Bałtyku!
-pojebane muszki i ich starsze siostry - krwiożercze osy, które Pyp lubił czasem upolować sposobem 'na szufelkę'
-Jarka senne próby skakania przez okno, i Gontówka Spadzista oczywiście, !
-'będziem wódkę pić' jako pierwsze słowa Jarka po długim okresie postpijackiego braku zdolności artykułowania wyrazów
-Piła Tango grana chyba z milion razy
-ciśnienie na kostiumy kąpielowe i spacer w nich w wielkim deszczu,
-Biby pana Konduktora, co zawstydzał nas najbardziej tłustym bicikiem na całym wybrzeżu
- no to luuuufa hop ! -czyli pijackie przyśpiewki Karolka!
-wodny czkawko-kataklizm i 'Domek - Czyścioch' przypominający bagno
-niezliczona ilość tostów, która została spożyta czyl zdrowa, bogata w potas dieta
-FAMILIADA! matko, FAMILIADA! < kraj europejski bez dostępu do morza - Włochy.>
< co można robić do celu? wszystko> <co może złamać kobieta? nogę> <jak można się porozumiewać na dużą odległość? językiem migowym>
-i, Bebejowie! Bebejowie gwiazdą Familiady.
-Viva Polska i jej bogata oferta programów edukacyjnych takich jak Viva Mjuzik Kłiiiiiiiz (dalej Deny!) i rozrywkowych hot or not ( za twarz daje ci... szóstke)
- gwiazdy Disney Channel ( Hana Montana <33)
- wiadra, duuużo wiader
Na pmiątkę saletyńksim wnuczętom - Angelika Konecka