Właściwie minął już pierwszy tydzień ferii i co.?
No i nic.!
Cały czas się opierdzielam.
Nic mi się nie chce.
Moje życie stało się bardzo monotonne.
Muszę to zmienić.
Tylko pytanie jak.?
No odpowiedź jest banalna: normalnie.
Jak dla mnie zbyt banalne jest to wszystko.
Wypełniamy swoje "serca" i głowy jakimiś uczuciami, a tak naprawde nie wiemy,
no przynajmniej ja nie wiem czym one są.
A co jeżeli oszukuje sama siebie i tak naprawde nie potrzebuje uczuć.?
Może miałeś rację i jestem zwykłą hedonistką.
Ale czy to źle.?
Przecież każdy ma w sobie coś z hedonisty.
A może nie.
NIE WIEM JUŻ NIC.
I tak jest najłatwiej i najlepiej chyba.
Teraz najwazniejsze jest to, że kończy się zima.
Będzie ciepło już niedługo:)
No i będzie padał DESZCZ:)
" Czułam się zraniona, gdy traciłam męzczyzn, których kochałam.
Dziś jestem przekonana,
że nikt nikogo nie traci, bo nikt nikogo nie może mieć na własność.
I to jest prawdziwe przesłanie wolności:
mieć najważniejszą rzecz na świecie, ale jej nie posiadać."