ojojoj szmutłam troche dzisiaj, ale tylko troche ^^
bilety kupione, listy zrobione, jeszcze tylko pare rzeczy zakupić i czekać do środy <3
ah no jeszcze pozostał wybór namiotu ;d
rozłożyliśmy dzisiaj dwa na próbe i kusi ten największy, ale jest pewne ryzyko ;d
myśle, że tą decyzje zostawimy na ostatnią chwile, po co sie tym martwić :)
oby było tak fajnie jak się zapowiada!
nie lubie tych wątpliwośći, które mnie jeszcze nachodzą
nie lubie tego, że jeszcze sie złoszcze o byle co
i nie lubie tej szkalnki w oczach kiedy jade busem słuchając muzyki i polecą te piosenki, które wywołują najwięcej wspomnień
ale cóż, nie wszystko na raz :)
dobranoc :)