Siema!
Tak wyglądam prawie na co dzień.
Szału nie ma, dupy nie urywa.
Pierwszy wpis powinnien być wybuchowy lub zauważalny,
ale ten taki nie jest. Powinnam się przynajmniej przedstawić.
No więc, moje imię brzmi Jedyna. Tylko i wyłącznie dlatego, że
jestem jedyna w swoim (damskim) rodzaju.
Nic się dziś wyjątkowego nie wydarzyło. Chyba, że środek nocy się liczy.
W takim razie:
Wyznał mi miłośc, ale chyba tylko tak, żeby się pośmiać :(
Ja mu rówież powiedziałam "Yes"
Zaczęło się od tego, że nuciłam piosenkę z Dirty Dancig
"Do you love me?"
On spytał się mnie "A ty? Do you love me?"
Przez kilka minut ciągle się pytaliśmy, aż powiedziałam
" I don` like you, becouse I love you".
Nie wiem, czy usłyszał, ale zaczął pisać między innymi, że
jego dom, garaż i łóżko są dla mnie zawsze otwarte.
Wiersze tworzył jednym słowem :)
Wysyłał serca, buziaki i kwiaty.
Zanim poszliśmy spać spytał się mnie, czy nadal kocham Hieronima.
Powiedziałam: "Tak, nadal go kocham"
Zadałam podobne pytanie.
"Do you love me still?"
Wyłączył się z rozmowy, ale napisał (y) i wysłał misia.
Rozmowa ze Skype.
Wy, czytający też moglibyście się przedstawić.