Cuda natury się zdarzają :P
Nienawidzę sztucznych ignorantów, hipokrytów i pozerów...
Mam ochotę kilka osób rozszarpać na strzępy. Nie za ich tok myślenia, ale za to, co mówią ich "złote usta".
Jeśli kobieca populacja ma być nazywana "kurwami", "szmatami", "darmozjadami", itp, nie mam odwagi myśleć, jak musielibyśmy zostać nazwani my - faceci.
To jest proste - kobiety to nie automaty do prania, gotowania, sprzątania, pieprzenia (czyli coś w rodzaju zbiornika na spermę...), rodzenia i wychowywania dzieci . O czym ci pojebańcy myślą?!
Nieraz kobiety wykonują o wiele większą pracę w domu, niż niejeden opierdalający się w pracy facet, który później przychodzi i siada przed telewizorem burcząc: "A gdzie obiad...?".
Często są poniżane i wyzywane, oprócz tego mają wyliczony dokładnie każdy wydany grosz, jakby to było wiele, a jakby tego było mało sa jeszcze bite (i to podobno nierzadko...)
Natomiast oni nie kupią nikogo, a jeśli chcieliby znaleźć sobie niewolnika, niech jadą szukać gdzie indziej, co też jest ogromnie popierdolone.
Zniewolenie kobiet i wymaganie od nich usłużności mija się z celem naszego współistnienia.
Żyjemy po to, by być na równi, a nawet niżej od kobiet. Nie dlatego, że one sobie nas "wychowują", a dlatego, że szacunek im się należy.
Piszę o kobietach, nie o śmiesznych dziewczynkach próbujących nimi być i wielce buntujących się...
Mógłbym zrobić z tego essej, ale braknie mi miejsca w notatce ;)
Wniosek - jak najmniej dla siebie, wszystko dla NICH.
:D
Swoją drogą szkoda, że słowa są tylko słowami i dziś już nie są cenne i aż tak ważne...