To jest mój bandzior.
Kto go nie zna, niech nie chce.
Imię jego bardzo groźne - zowie się Antoś.
Jego naczelną, agresywną wręcz, umiejętnością jest tulenie się do każdego nowoprzybyłego,
który przebywa w jego przybytku, który jest także moim domem :)
Przygarnąłem go w piątek ze schroniska dla zwierząt i jestem z tego powodu dumny, jest tak śliczny, że nie ma ładniejszego kociaka od niego.
Poza tym jest mega - wdzięczny :D I to się chwali.
Pozdrawiam!