photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 CZERWCA 2009

niedorzecznie...

Paradokslanie zamiast się cieszyć, brak mi humoru...

 

Może to ta pogoda...?

 

 


 

Przemieniła na wskroś, wydrążyła mnie woda
Ognista z jęczmienia wydobyta pól
Traw meksykańskich garść przyprawiła mnie o lot bez tchu
O stan na podobieństwo snów
Jeszcze więcej znam, jeszcze więcej ich znam
Zatruwają mech, odbierają czas
Ale żadna z nich, ale żadna jak ty
Nie olśniła mnie, nie ujęła win

Łąki u schyłku lata, łąki wyciskałem z nich sok
I kolory oleiste, sezonowe zło
Natarczywa na wskroś, nieznośna siła z jaką płynie
Z jaką ciśnie się przeze mnie mrok
Jeszcze więcej znam, jeszcze więcej ich znam
Zatruwają mech, odbierają czas
Ale żadna z nich, ale żadna jak ty
Nie olśniła mnie, nie dodała mi sił

Dalej i dalej na paraboli czasu
Wznoszę się, aby za chwilę opaść na dno
Z roślin trujących bukietem idę w garści
Wszystko najlepsze co mogło być przepadło
Jeśli to tylko nieznośne poplątanie
Jeśli to tylko chwilowa zapaść woli
Jutro spróbowałbym cię przeprosić ładnie
Jutro przyrzeknę ci wszystko wynagrodzić


Niebezpieczne i ciemne moje wędrówki po piekle, tak
Splątane drogi przez noc, nie wydostanę się stąd
Chyba że ty, chyba że ty, chyba że podasz mi dłoń
Splątane drogi przez noc, nie wydostanę się stąd

Nim połknie mnie, nim połknie mnie noc
Nim połknie mnie zła noc

Nim połknie mnie, nim połknie mnie noc
Nim połknie mnie zła noc

Nim połknie mnie, nim połknie mnie noc
Nim połknie mnie zła noc

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ach... kurwa :|

 

 

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

Niedorzecznie idealny plan już nic nie znaczy

 

 

 

 

 

 

Jestem wytrybiony

Mało pojmuję

I piekielnie zazdroszczę

...

 

 

 

 

To chyba nieładnie z mojej strony

 

 

Komentarze

whenangelsflyaway cudne:)
05/06/2009 21:45:47