wczorajsze chechło.
popływałam troche na łódce i porobiłam miliony zdjęć <3
lovelovelove
miałam iść teraz do parku z Wiką,
ale mnie skleroza przerasta... -.-
oczywiście, klucze z domu zostały jednym z aut
a moi rodzice pojechali do pracy.. takżeee nie mogę się nigdzie ruszyć
miejmy nadzieje, że tata szybko przyjedzie do domu,
bo na 15 z Kasią się umówiłam
no nic, dobra ide sprzątać ;)
narazie ;>