Szaleńczy weekend. Wczoraj próba która zakończyła sie wbijaniem wszystkiego co popadnie w sufit. I dzisiejsze pomarańcza show ktore zakończyło sie bieganiem z mieczem po pogodnie : P
a na zdjęciu gitara Cichego : * z... eeem... zgadnijcie sami co to :>
[b]Jeśli muszę i wybrać będę mógł jak odejść
To przecież dobrze, dobrze o tym wiem
Chciałbym umrzeć przy tobie
Jeśli kiedyś wybrać będę mógł jak to zrobić
To przecież dobrze, dobrze o tym wiem
Chciałbym umrzeć z miłości
Nie na krześle, nie we śnie
Nie w spokoju i nie w dzień
Nie chcę łatwo, nie za sto lat
Chciałbym umrzeć z miłości [/b]