O ja... Dawno mnie nie było...
Od czego zacząć. Na MP byłyśmy trzecie. Zabrakło 1 sekundy do drugiego msc-a. Ale chyba o tym już pisałam.
Gdy przyjechałw poniedziałek, we wtorek komp mi się zepsuł... Bez neta, to jak bez ręki... Dosłownie. Myślałam, że nie wytrzymam... :( Ale mam comiesięczne stypendium :0 i zgadnij co. :D Kupiłam sobie laptopa! tzn, z małą pomocą mamy :) I dopiero dziś go mam i tu jestem :D
Nawet nie mogę się nacieszyć, bo zaraz lecę na trening... :((
Ale szybko wrócę.
Nareszcie mam trochę prywatności... (mam trójkę rodzeństwa)
Zara z wracam.... no ok, nie tak zaraz...