DC/AC

Tak, wzięło mnie na Lao Che- Prąd stały, prąd zmienny.

I jeszcze dzisiejsza pogoda nastraja na Doorsów:)

Mimo, że nie jestem w Bydgoszczy z pewnym Robertem, to humor mam dobry:)

Nie mam zdjęć, bo jestem u dziadków na innym komputerze i wstawiam coś, co znalazłam tutaj.

To są moi pra-pra dziadkowie, o ile się nie mylę.

Do czego to dochodzi, że w internecie jest moje drugie życie.

Ligaturowy czar prysł.

Mogę się tylko wgapiać w kilka zdjęć mężczyzn w koszulkach Bajmu, dumnie prezentujących swoje wąsy.

Koncertów nie ma, a nie wiem czy chcę wydawać pieniądze na Muchy...

Potrzebuję wrażeń!

Kiedy spędzamy weekend w Bazylu?

Chcę tam poznać mega ludzi.

I chcę Woodstock!

Jarocin, Opener, czy co tam jeszcze jest.

Chcę klimat, różniący się od elitarnego zakładu karnego ze snobistyczną młodzieżą.

Chcę, żeby moim jedynym problemem było to, czy pójść na koncert w pogo, czy poleżeć na trawie.

I chcę dużą grupę ludzi przed którymi będę mogła zgrywać fajną i wyluzowaną nastolatkę.

Pff...

Za dużo tych 'chcę'?

No tak...

Ale mamy wiosnę i cieszmy się.

Na dni otwarte robimy sobie wielkanoc naszej małej 'paczki'

Muszę zrobić babkę:)

P.S. Aaa i chcę tę integrację w wakacje:D

I nie obchodzi mnie czy on pali, czy nie.

Chcę integracji z moją Martynką i tłumem innych ludzi:D

(Ty Kaja jesteś w domyśle, pakiet taki)

Nic tu nie ma sensu, ale trudno.

Ci, co mają to nieszczęście przebywać ze mną wiedzą:D