Dzisiaj limit 300 kcal.
Dodatkowo rozkłada mnie choroba.
Znowu mam kaszel, katar i ledwo oddycham.
A jutro przecież halloween, które miałam spędzić z K.
Pieprzyć to, i tak pójdę mimo wszystko.
Byle tylko spędzić chociaż trochę czasu z nim.
Na śniadanie zjadłam trochę tortellini i jedno monte.
Zostało mi jeszcze 93 kcal do wykorzystania.
Niech to ciało chudnie szybciej.
Chcę perfekcji.
@EDIT: Kurwa, mama grzeje mi kubek mleka 3,2% z miodem...
Muszę wymyślić coś żeby tego nie wypić.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24