Jeśli dotarła do kogoś ta dzisiejsza ulewa to wielkie sory.
Już nie pamiętam kiedy tyle przepłakałam i wylałam z siebie to wszystko.
Cieszę się,że coraz mniej jem . Już nawet nie wiem , czy chudnięcie sprawia mi większą radość... czy to ,że czuje
się po prostu mega dobrze bez jedzenia.
Robie chociaż jedno dla siebie... przez to jedynie chce mi wstawać rano z łóżka.
Nie wiem jak Ci ludzie mogą mnie dalej kochać.
Kochają chyba jedynie moją bezradność.
słabość....
może kilka osób moje wiecznie szklane, smutne oczy
i włosy?
za nic więcej.
chce żebyś mnie M. wrescie przytuliła.
nie chce tej kasy,tych zakupów.
i żebyś wreszcie powiedziała mi ,że mnie kochasz.
nie przez smsa...
AMEN.