Koszą trawę na zwenątrz. Umieram. :(
Niby wolne, a codziennie wstaję przed szóstą.
W ogóle jakoś tak smutno, mam wrażenie ze wszystko się zaraz rozpadnie. Jeszcze tylko półtora miesiąca
Jutro do szkoły... taki smutek. :c
Mam nadzieję, że będę mogła porozmawiać jeszcze z pewną osobą, bo tego mi brakuje. :)
Ogólnie to dzis idziemy rozruszać gimnazjalistów z 1! Słońce świeci, trzymam kciuki za jak najszybsze minięcie tych dwóch dni.
Miłego dnia. :)