Czy istnieje, czy warto, na jak długo, po co mam się przy niej zatrzymywać i czy w ogóle? Mogę przecież jak kiedyś, w nieznane dmąc, nie rozglądać się na boki, tworzyć, łaknąc ze świata najżywszych. Nie postrzegając przez pryzmat ledwopoznania, ufać niemożliwie do czasu krzywdy lub zamknąć się do czasu pewnej przyjaźni. Na dwoje babka, na dwoje. W tym ambaras, aby decyzje podejmowane były na przestrzeni czasu, a ten od kiedy sprinterem został, nie do zniesienia jest momentami, pachnie samotnymi wieczorami...
hold back the river <3 --> https://www.youtube.com/watch?v=L6PcF91sIpg