Pewnie to czytasz. I chyba dlatego pisze. taki ostatni "list" do Ciebie.
A więc..Nie zawsze było kolorowo, to fakt. Jednak częściej bywało wspaniale. Przy Tobie dowiedziałam że co to znaczy poczucie bezpieczeństwa, jak się okazało było one złudne. Ale to jakaś nowość. Nauczyłeś mnie supportować poniekąd. Co zapewne było wielkim trudem i tez do końca się nie udało bo nadal jestem słaba xd. GH też było ciekawe chociaż wkurw totalny miałam na początku no ale cóż. Sobotnia noc. Pierwsze i ostatnie moje ... akurat z TOBĄ i Rodem. Wy nauczyliście mnie "wycinać" butelkę a ja nauczylam was podstaw salsy, może kiedyś wam się przyda ; ) Przychodnia, strefa... Pokazałeś mi tyle nowych rzeczy i nauczyłeś mnie też wiele. Ja nie dałam Ci nic po za zmartwieniami. Dziękuję za to co mogłam mieć w sobie nawet przez tak krótki czas. Tyle jeszcze bym chciała Ci napisać ale nie mam już sił. DZIĘKUJĘ.