okropny tydzień, 4 sprawdziany, kartkówki, brak humoru spowodowany tęsknotą, chce do domciu :(
całe szczęście, że mam badmintona, treningi chociaż chwilowo pozwalają mi o wszystkim zupełnie zapomnieć.
po dzisiejszym moje nogi odmawiają posłuszeństwa.
mam ochotę posiedzieć dłużej, więc Wolańczyk zrobił mi cudowną kawusie.
a i kocham pogodę, proszę niech zima nie wraca!
idę oglądać fight'y ;*