Rozpętaliśmy żywioły, nie uciszą ich skowytu
te dwa słowa, które straciły swą moc, bo
zwątpiliśmy w nas, nie wiem jak to mogło stać się
Mówisz: nie tłumacz się, w oczy prawdzie patrz
Kończy czas się, za chwile się zacznie nasz
ostatni deszcz, wraz z upadkiem gwiazd
Mówili nie raz: "Nie wierz w romantyczne baśnie"
Lecz my naprawdę czuliśmy, że mamy szansę
Życie jest twarde, teraz za każdy nasz dzień
płać i płacz, płać i płacz, płać i płacz
Bo nigdy już nie będzie tak jak kiedyś
Czarna fala żalu zatapia nasz świat
co za okropny, dłużący się tydzień, oby przetrwać jutro i dom.