Wilczyco, gdzie byłaś?
Wyglądasz na taką zmęczoną
Urodziłaś szatana, dziecko potwora
Potwora, którego jesteś żoną
Wilczy ojciec stoi w drzwiach
Uśmiechać się przestał sto lat temu
On jest koszmarem, zmiennokształtnym
Proszę, nie zawierzaj sekretów jemu
Przebiegłam wzrokiem cały ciemny las
Zrozumiałam bóle, które dostarczyłam
Przeze mnie tyle cierpienia było w nas
Szatan, którym od zawsze byłam...
Mój nowy nabytek na ścianie, zbyt dużo wolnego czasu xD
M. <3