Zdjęcie z dzisiejszego wypadu na Wały. "Picnic nad Odrą" to było nawet śmieszne. Szczególnie, że puszczali same piosenki Fila xD( chciałam uciekać) i takie w stylu "A ja będę twym aniołem.."
No zabawnie, szczególnie, że z bratem. Klaudia wie z jakiego powodu. Ja nie będę sie chwalić. Wystarczy spojrzeć w plan imprezy na godzinę 12.
Pływałam Pricess-odrą...a nie to była "Odra Queen". Wśród odchodów i niemieckich turystów wiatr rozwiewał mi włosy. Ale frajda..