"Ależ on nie chwytał jej, młodości, w jej istocie najgłębszej, która jest rozbrajająca- jest odciążeniem- jest niedostatecznością, a więc czymś co nigdy nie może osiągnąć pełnego istnienia- i przeto czymś pośrednim, co ułatwia i rozgrzesza. Dla niego ona była zbrodnią- okrucieństwem- grzechem-świętością- torturą…"
Gombrowicz, 1963
Otworzyłam jego dziennik. Chciałam ostatni raz przejrzeć książkę, którą ogarnęłam jedynie w dziesięciu stronach.
I proszę.
Wszystko kojarzy mi się z Jeoriusem.
Dziś tak głęboko oddychałam, gdy wdarł się pomiędzy nas ukochany zapach...