GRZECH
::: Grzegorz Maria Pozimka :::
1
zgrzeszyłem nie myślałem o
osobie która o mnie myślała
nie dostrzegłem wzroku
we mnie wpatrzonego
a pytałem sam siebie czemu
te oczy tak płoną
tyle ciepła w mroźne poranki
2
zgrzeszyłem w świątyni twojej
podziwiałem kierunek pędzla mistrzów
zachwyciłem się ruchem uchwyconym
w rzeźbie doskonałej
kolory witraży rozprysły się przede mną
tańcząc na ołtarzu barw
złoto co w jasności i ciemności
zawsze złotem jest
świeciło jak najświętsze przykazanie
zgrzeszyłem nie dostrzegłem ciebie
oprócz nas nie było nikogo
3
wiele rzeczy mnie ominie
nie zaznam smaku najlepszego wina
nie dotknę kształtów mi pisanych
rozczaruję się wybranym