Poddałam się. Brakuje chęci, motywacji, cierpię na syndrom słomianego zapału. Ani do ćwiczeń, ani do nauki. Ćwiczyć, ćwicze, ale nie z uśmiechem, nie czuję żadnych endorfin nawet po ciężkim treningu. Gorzej z jedzeniem, nie kontrolijue go. Podejadam między posiłkami. I jem słodycze, a nie chce ich tak jeść.
Jest 11 lipiec a miałam się tyle uczyć. Angielskiego uczyłam się tylko troszeczkę, ale do chemii nawet książki nie otworzyłam. Nie wierze, że schudnę i, że się czegoś nauczę do końca tak, jakbym chciała.
Pomóżcie
Dbs (dni bez słodyczy)
Lipiec
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30