' Dziś spała spokojnie. Może tak właściwie to dlatego, że zjadła tabliczke czekolady. Może dlatego że zaciskała pięść krzycząc w duszy że da radę. A może.. po prostu była zmęczona. Głowna wskazówka zegarka mijała pierwszą w nocy, a mijając 6 zbliżało się do hałaśliwego alarmu na pobudkę. Wcale nie zadbała czy się umaluje, czy dobrze ubierze. Włosy psuły się na cholernym wietrze. Kompletnie zatraciła się w planie który miał ustawić ją na poziomie.. Chleb żytni, chleb żytni - czytała na półce w sklepie. Kup to kurwa i jedz coś wkońcu! Ale ona dalej uważała, że jest za gruba.
Przypomina sobie te 'siemka', te oczy i wierzchnią warstwe ubrań. 'Czy ty palisz?!' Ba !
K o c h a ł a l u d z i o m r o b i ć n a z ł o ś ć . .
Wróć.