Zaczynam pisać, mamy 3:36.
Gadam na skejpie z Areczkiem i Monrą... Oni w coś grają, nawet nie ogarniam, co się dzieje...
Oglądaliśmy przez godzinę atomówki + początek aut 2 na jakiejś fajnej stronce xD Ogólnie bawiliśmy się w atomówki - ja byłam Bajką, Monra Bójką, a Areczek Brawórką. Mindfuck totalny, ale co zrobić. Ważne, że umieraliśmy ze śmiechu i beki. (przy okazji Leeonard był burmistrzem xDD)
Położę się spać dopiero po 4, bo za bardzo się boję. Nie lubię zostawać sama w domu, Chyba ostatni raz się na to godzę.
Jestem zmęczona... Ale wytrzymam jeszcze z pół godziny.
Nie wiem jak jutro będę fukcjonować... A tak dużo do zrobienia ><
Zabijcie mnie, pls.