hmm... stwierdziłam, że może jeszcze czasem coś tu napiszę. Wszystko u mnie dobrze. Zakochałam się w Tobie. Po raz kolejny. Nie wiem, który to już raz, odkąd jesteśmy razem... A to już ponad 16 miesięcy. Kupa czasu. A ja tymczasem za każdym razem zakochuje się w Tobie jakby na nowo, a jednak coraz bardziej. I nie próbuj mi wmawiać, że w końcu mi się znudzisz, bo jakoś mi się nie wydaje. Kochanie, jest meeeeega !
Dużo się dzieje, a niby nic. Ciężko mi się ogarnąć z tym nowym trybem życia, pełnym tęsknot i nieustannego myślenia o Tobie. Nie mówiąc już o tym, jak po 4-miesięcznych wakacjach pełnych Ciebie ciężko jest zabrać się za konstruktywne zakuwanie... Ale cóż, zachciało się spełniać marzenia, to trzeba pozakuwać Ale jak już dostanę się na tą medycynę (trzymajcie kciuki) to bez kitu nie ma rzeczy niemożliwych...
Jeszcze do tego całego emocjonalnego rozgardiaszu dochodzi nowy crew i też się oram nieco jak to będzie... No ale cóż, grunt to byc sobą
Nie wiem, czy mój ogromny życiowy optymizm daje się wyczuć czytając tą notkę, ale jeśli nie to tylko i wyłącznie na skutek mojego intelektualnego zmęczenia dzisiejszym maratonem z molami i różnorodnością ich zastosowań w praktyce i teorii...
ale dżizus kurrwa ja pierrdole, cieszę się, że Cię mam mój Ty jeden wielki pozytywie
język mi się plącze do chujapana
Inni zdjęcia: ;) pati991... maxima24Książka Dekret pati991... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24